Telewizja pszczyna.tv

  • 14 stycznia 2007
  • wyświetleń: 8016

Moto: Rajdy w sezonie 2006

O sezonie 2006, swoich startach, sukcesach i emocjach, które temu towarzyszyły opowiada Jakub Piechocki:

Moto: Rajdy w sezonie 2006


W sezonie 2006 miałem możliwość wystartowania z czterema pilotami. Z trzeba były to pojedyncze starty, ponieważ mój etatowy pilot Jakub Kubera nie mógł jechać. W ciągu całego sezonu wzięliśmy udział w 12 imprezach rajdowych. Dopiero w połowie sezonu zaczęliśmy wspólnie z Kubą się rozumieć i ufać sobie.

Momentem przełomowym był 8 października i start w Tychach na torze. Ostatni przejazd odcinka i jeden zakręt P4 (prawy, około 110 stopni). Nie pamiętam w tej chwili jaki bieg: 3 czy 4, ale na "budziku" było minimum 110 km/h. Na zewnętrznej zakrętu wcześniej stał znak drogowy, którego już nie było. Wjechałem w zakręt, według polecenia Kuby pełnym ogniem (wcześniej trochę odpuszczałem), no i "wypluło" nas na pobocze. Wszystko byłoby super, gdyby nie seria takich ładnych drzew, które zbliżały się trochę za szybko w moją stronę. Pamiętam tylko, że założyłem trzy kontry, lewa noga na hamulcu i jakoś wyjechaliśmy na asfaltowych oponach na drogę. Za następnym zakrętem była prosta zacząłem krzyczeć. Kuba powiedział spokojnie: "Jedziemy do mety odcinka!".

Podczas jazdy na następny odcinek w centrum Tychów Kuba powiedział, że teraz mi już ufa ja mu na to, że to był jego pomysł, żeby tam tak jechać. Jednego jestem pewien, że to był moment sprawdzenia czy ufamy sobie. Pierwszy raz miałem taką przygodę i wiem jedno, że każdy normalny kierowca przy takiej prędkości naciska pedał hamulca! Ja też nadusiłem, z tą różnicą, że lewą nogą, a prawa była na gazie!

Od tamtej imprezy wszystko potoczyło się inaczej. Na każdej imprezie popełnialiśmy jakiś błąd, który kosztował nas dużo czasu i o dobrym wyniku można było zapomnieć.

Jednakże 26.11.2006 podczas KJS w Bielsku-Białej pierwszy raz wszystko zagrało tak jak powinno. Jechaliśmy jak dotychczas, zawsze bez żadnych błędów, tempo od samego początku w miarę szybkie. W naszej klasie jechały 22 samochody. Czekając na wyniki myśleliśmy, że będziemy koło 5., 6. miejsca. Wywieszają klasyfikację i ... pierwsze miejsce w klasie oraz 5 w generalnej klasyfikacji na 65 załóg. Wynik był lekkim szokiem dla nas, kwestia przypadku?

3.12.2006 pojechaliśmy na KJS do Jastrzębia Zdroju i tu zajęliśmy 3. miejsce w klasie, chyba na 12 samochodów i 7. w generalnej klasyfikacji na 35 załóg. Na tych imprezach zakończyliśmy sezon.

W sezonie 2006 naszą bronią rajdową był Fiat CCS. Spisywał się dzielnie przez wszystkie imprezy dojeżdżając wszystkie imprezy na mecie, a zwycięzcy są na mecie. Jest to samochód przygotowany do sportu. Pochodzi spod Olsztyna. Przygotowany był w grupie N, czyli samochodów produkcyjnych. Jedno jest pewne, dał nam dużo przyjemności i frajdy z jazdy nie sprawiając kłopotów.

Można by tak opisywać każdą imprezę, bo z każdą wiąże się jakieś nowe doświadczenie. Zaznaczę także, że startowaliśmy w jednej eliminacji Pucharu Polski Automobilklubów i Klubów (PPAiK) w Andrychowie. Impreza odbywała się w wakacje. Był to rajd dwudniowy (sobota i niedziela). W sobotę odbył się prolog po centrum Andrychowa. Prolog to krótki odcinek zrobiony dla publiczności, czasy uzyskane na prologu są wliczane do klasyfikacji rajdu. Na prologu było naprawdę dużo publiczności.

Kolejnymi zawodami które zwróciły naszą uwagę było Trytono Moto Show w Kisielowie. Jest to jeden odcinek o długości 2 km przejeżdżany dwukrotnie. Wcześniej odbyło się zapoznanie z trasą. Odcinek został wytyczony na trasie rajdu Barbórka Cieszyńska. Kolejne miłe doświadczenie związane z nauką jazdy w rajdowych warunkach po normalnej drodze, przy której stoją tłumy kibiców.

W zeszłym sezonie zaczynaliśmy od zera mając tylko samochód i masę chęci do szybkiej jazdy. Naszym planem były starty w niektórych eliminacjach Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Śląska kierowców amatorów, w tych eliminacjach zawierał się także udział w Beskidzkich Mistrzostwach Kierowców Amatorów i starty w kilku eliminacjach Pucharu Automobilklubu Ziemi Tyskiej na torze Fiata.

Po tym sezonie mogę powiedzieć że rok ten został wykorzystany w 100% i ku naszemu zaskoczeniu na koniec sezonu uzyskaliśmy wyniki, z których należy się cieszyć. W klasyfikacji generalnej Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Śląska kierowców amatorów zajęliśmy 16. miejsce na 113 załóg klasyfikowanych. W klasie 3, czyli naszej (pojemność od 900 do 1300cm3) zajęliśmy 7. miejsce na 29 sklasyfikowanych załóg. Należy podkreślić, że nie jechaliśmy wszystkich z X rund.

J.P.

Moto: Rajdy w sezonie 2006


Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

Facebook