Piekarnia Komraus to niewielka, rodzinna piekarnia, w której możemy kupić tylko kilka wypieków. To jednak wypieki, których smak i jakość są wyjątkowe i rzadko już spotykane w dzisiejszych czasach. W składzie nie znajdziemy żadnych podejrzanych dodatków, wszystko jest przejrzyste i oparte na starej recepturze, w której nie mogło być mowy o konserwantach, spulchniaczach czy barwnikach. Tradycyjny, okrągły chleb domowy jest tak smaczny, że da się go jeść bez opamiętania. Upieczony na naturalnym zakwasie, wielki i ciężki bochenek o wzorowej strukturze i chrupiącej skórce. Pan Krystian Komraus, właściciel piekarni, opowiada z dumą, że ten właśnie chleb od dawna ma swoich wielbicieli nie tylko w Łące czy Pszczynie. Pan Krystian wraz z żoną Danutą są już na emeryturze, jednak piekarnia przy Placu Jana Kupca funkcjonuje niezmiennie. Od pięciu lat prowadzi ją pan Piotr Szczypka.

A wszystko zaczęło się 83 lata temu. Dokładnie w roku 1937 dziadek pana Krystiana, Jan Kroczek, otworzył w Łące piekarnię, która prosperuje do dzisiaj. W roku 1950 przejął ją Alfons Komraus, z zawodu piekarz, który pracował do 1982 roku, w tym przez 5 lat z synem. Choć pan Krystian nie był piekarzem z wykształcenia, spędził w łąckiej piekarni 37 lat. Pracował w niej wraz z żoną. Jak wspomina, nigdy nie miał chrapki na zwiększenie produkcji i wielki biznes piekarniczy. Wolał oferować chleb wysokiej jakości i zachować kameralny charakter swojej piekarni. Oparł się również zmianom, które owładnęły branżą piekarniczą po transformacji ustrojowej. Gdy wszyscy wymieniali piece węglowe na parowe i zaczynali korzystać z syntetycznych dodatków do wypieków, a także poszerzali asortyment, pan Krystian twardo obstawał przy starych, sprawdzonych i zdrowych recepturach. Wypiekany w piekarni Komraus śląski okrągły chleb i śląskie żymły do dziś nie mają sobie równych.